Jak zwykle R.P. Evans zabiera nas na cudowne spotkanie z przeszłością. W swej najnowszej książce "Zegarek z różowego srebra" uczy swoich czytelników nie tylko miłości i wrażliwości na drugiego człowieka, ale także daru przebaczenia. Co jest największą tragedią rodziców? Tak, śmierć dziecka i z taką traumą borykają się bohaterowie "Zegarka z różowego złota" - Mary Ann i David. Śmierć ich córki jest efektem działań różnych ludzi (dobrych i złych), działających zgodnie ze swoim sumieniem. Wszystko spaja czas, schowany pod postacią zegarów, które kolekcjonuje David. Dla mnie "Zegarek z różowego złota" to rozważania nad ludzką naturą i jej skłonnościami do dobra lub zła, a wszystko to osnute opowieściami na temat czasu i przemijania... Zachęcam do lektury:)